7 różnic między szkołą stacjonarną, a edukacją domową (homeshooling)
Edukacja domowa zyskuje coraz więcej zwolenników – aktualnie ponad 15 tys. dzieci uczy się metodą homeschooling. Pandemia zdecydowanie się do tego przyczyniła. Z jednej strony edukacja zdalna nie sprawdziła się we wszystkich polskich domach. A z drugiej strony okazało się, że część rodziców potrafi uczyć albo chociaż skutecznie wspierać w nauce swoje dzieci nie posiadając wykształcenia ani przygotowania pedagogicznego. Na wybór tej metody nauczania wpływają również sytuacje rodzinne, warunki mieszkalne, predyspozycje i ograniczenia samych dzieci czy chociażby podejście i światopogląd rodziców. Niektóre znane mi dzieci skutecznie przeszły na edukację domową. Nie jest to prosta decyzja i wybór na pewno dla każdego. Dlatego właśnie w tym wpisie pokażę Wam czym tak naprawdę jest (a czym nie jest!) homeschooling. Zanim jednak przejdę do 7 najważniejszych różnic między szkołą stacjonarną, a edukacją domową, to przedstawię Wam 3 przeciekawe i skrajne (choć może i Wy się z nimi zidentyfikujecie?) historie:
Klasowy łobuz, problemy z matematyką i lekcje na łonie natury
Ostatnio rozmawiałam z mamą, której syn kończył czwartą klasę podstawówki. Kuba (imię zmienione) był określany przez większość nauczycieli jako „ten łobuz”. Rodzice kilka razy w tygodniu dostawali telefony od dyrekcji szkoły, bo nie potrafili sobie z nim poradzić. Chłopczyk był bardzo inteligentny, szybko przyswajał wiedzę, przez co się nudził. To dlatego był taki gadatliwy. Niestety jego zachowanie przeszkadzało nauczycielom. Dostał oczywiście skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Diagnoza: lekkie ADHD z jednocześnie ponadprzeciętną inteligencją. Mama stwierdziła, że w tej szkole nie znajdzie odpowiedniego wsparcia. Tak trafiła na edukację domową.
Z innym wyzwaniem mierzyła się mama dwunastoletniej dziewczynki. Jej córka miała spore problemy emocjonalne, a dodatkowo nie najlepiej radziła sobie matematyką. Bała się wrócić do szkoły po nauce zdalnej. I nie wiedziała, czy wiedza przyswojona przez ostatnie miesiące będzie wystarczająca, żeby przejść szóstą klasę. Mama była pełna obaw, bo nie wiedziała jak pomóc córce. Szukała różnych alternatyw. Tak trafiła na edukację domową. W jaki sposób poradziła sobie z matematyką? Wyjaśnię Wam w różnicach w dalszej części wpisu.
Jeszcze inny przypadek: rodzice pasjonaci przyrody, dużo podróżują. Chcą nauczyć dzieci innego spojrzenia na świat i niekoniecznie chcą posyłać dzieci od pn do pt do szkoły. Chcieli mieć możliwość wyboru, że mogą swoje dzieci uczyć w lesie, na plaży czy w swoim zaciszu domowym. Nie zgadzają się z założeniami tradycyjnej formy edukacji. (Przy okazji jeśli ciekawi Was taka tematyka, to polecam film o wychowywaniu dzieci z dala od cywilizacji: Captain Fantastic).
Czym jest edukacja domowa?
Czym jest edukacja domowa?
A z czym Tobie kojarzy się homeschooling? Czy też myślisz, że aby Twoje dziecko korzystało z edukacji domowej, to musi ślęczyć przed komputerem od 8 do 15, być introwertykiem bez potrzeby kontaktu z rówieśnikami, a Ty musisz zapisać się do szkoły dla dorosłych, żeby uzyskać uprawnienia pedagogiczne? Nic bardziej mylnego! Żeby lepiej pokazać Ci czym tak naprawdę jest (a czym nie jest!) homeschooling, to poniżej przedstawiam 7 najważniejszych różnic między szkołą stacjonarną, a edukacją domową.
7 różnic między szkołą stacjonarną, a edukacją domową
1/7: OCENY
Szkoła stacjonarna: Dziecko podlega bieżącym ocenom zarówno z przedmiotów, jak i zachowania. Oceniane są ćwiczenia, sprawdziany, kartkówki, odpowiedzi ustne. Naraża to dzieci na duży stres i czasami ogranicza ich kreatywność.
Edukacja domowa: nie ma ocen z przedmiotów szkolnych i zachowania. Wiedzę przyswojoną w danym roku weryfikują egzaminy końcowe uzgodnione z dyrektorem szkoły. Jeżeli dziecko opanuje wiedzę wcześniej, to może przystąpić do egzaminu na przykład po kilku miesiącach, zamiast po roku, i potem poświęcić się innym przedmiotom. Lub zdać wszystkie egzaminy wcześniej i przedłużyć sobie wakacje.
2/7: CZAS I MIEJSCE NAUKI
Szkołą stacjonarna: plan lekcji jest ustalany na cały semestr z góry. W zasadzie nie ma żadnej możliwości modyfikacji godzin lekcji. Jeśli dziecko jest śpiochem, to będzie musiało uczęszczać na lekcje niewyspane.
Edukacja domowa: czas i miejsce są dowolne. Można zacząć naukę rano, popołudniu, wieczorem albo wcale danego dnia, a kolejnego nadrobić. Wszystko zależy od organizacji rodzica oraz dziecka. Plan nauki można dostosować do godzin pracy, trybu życia, predyspozycji dziecka.
3/7: KONTAKT Z RÓWIEŚNIKAMI
Szkoła stacjonarna: dzieci mają ze sobą bieżący kontakt. Będąc w jednej klasie doświadczają wielu przyjaźni i pozytywnych interakcji. Ale zdarzają się również konflikty, agresja słowna.
Edukacja domowa: może się wydawać, że kontakty z rówieśnikami kuleją w ED. Znam wiele rodziców, którzy organizują spotkania dla ich dzieci uczących się w domu. A dodatkowo najlepsze przyjaźnie nawiązują na zajęciach dodatkowych – łączy ich wspólna pasja lub na podwórku – wspólnie bawiąc się i korzystając z wolnego czasu. Kontakty z rówieśnikami stanowią bardzo istotny aspekt rozwoju społecznego dzieci. Dlatego powinno się o nie zadbać w odpowiedni sposób.
4/7: KONTAKT Z NAUCZYCIELAMI
Szkoła stacjonarna: dzieci posiadają bezpośredni kontakt z nauczycielami. Ze względu na liczebność klasy trudno o kontakt indywidualny (pomijając nauczycieli z pasją, oni poświęcają całą swoją pracę podopiecznym).
Edukacja domowa: z racji nauczania w domu brakuje bieżącego kontaktu z nauczycielami, dlatego warto zadbać o inną formy. Polecane są konsultacje z nauczycielami ze szkoły przyjaznej. Dodatkowo do dyspozycji są mentorzy oraz tutorzy dedykowani do rozwijania zainteresowań i pasji. W przypadku problemów z opanowaniem danego materiału można również skorzystać z korepetycji.
5/7: ODPOWIEDZIALNOŚĆ I ZADANIA RODZICÓW
Szkoła stacjonarna: rodzice przygotowują dziecko do wyjścia do szkoły – kupują zeszyty i artykuły papiernicze. Doglądają, czy dzieci odrobiły lekcje. Mają wgląd w oceny w dzienniku elektronicznym lub papierowym. W razie konfliktowych sytuacji są informowani od wychowawcy. Uczęszczają na zebrania i wywiadówki.
Edukacja domowa: rodzic w szczególny sposób pomaga dziecku – bliski kontakt sprzyja rozwojowi emocjonalnemu. Oczywiście nie musi mu wystawiać ocen, natomiast powinien przygotować swoje dziecko do egzaminów końcowych. Ze względu na brak ustrukturyzowanej formy nauczania, to rodzic układa albo pomaga dziecku w ustaleniu planu zajęć i nauki.
6/7: MATERIAŁ DO OPANOWANIA
Szkoła stacjonarna: dziecko powinno mieć pozytywną ocenę z każdego obowiązkowego przedmiotu. Materiał przyswajany jest z podręczników, ćwiczeń oraz lekcji przeprowadzanych przez nauczycieli na podstawie podstawy programowej.
Edukacja domowa: muzyki, plastyki, wfu oraz techniki nie trzeba zdawać. Pozostałe przedmioty podlegają egzaminom końcowym. Należy opanować je w minimalnym stopniu, by zdać egzaminy i móc przejść do kolejnej klasy. Pomagają w tym specjalne platformy specjalne zawierające interaktywne materiały edukacyjne, filmiki, animacje. Dostępne są też scenariusze zajęć, webinaria z nauczycielami, spotkania z innymi uczniami. Natomiast ideą edukacji domowej jest szukanie w przedmiotach głębszej pasji i rozwijanie się w tych dziedzinach, które dane dziecko najbardziej zainteresują.
O tym ostatecznie przekonała się mama wyżej opisywanej dziewczynki, że dziecko nie musi być geniuszem matematycznym, bo może rozwijać się w innych dziedzinach. A nawet skupić się na tym co lubi, co jest jej pasją i nie czuć tak ogromnego stresu.
7/7: ROZWIJANIE PASJI I ZAINTERESOWAŃ
Szkoła stacjonarna: pasje i zainteresowania można rozwijać na zajęciach dodatkowych po godzinach. Ze względu na długie godziny spędzane na lekcjach szkole ciężko jest dostosować te zajęcia do dzieci.
Edukacja domowa: niesformalizowany plan nauczania daje duże możliwości dostosowania go pod potrzeby dziecka i rodziców.
Dni otwarte centrum nauczania domowego
Warsztaty z bajkoterapii
Na najbliższy czwartek 1 lipca w Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema w Krakowie w godzinach: 15.00 – 18.00 zostałam zaproszona jako gość specjalny na Dni Otwarte edukacji domowej. Poprowadzę na nich warsztaty z Bajkoterapii o… rozplątywaniu emocji 😉 Na zajęciach dzieci dowiedzą się jak ważne jest ich oswojenie. Jak okazywać więcej szacunku, miłości ❤ oraz skutecznie radzić sobie ze złością czy smutkiem. Pamiętajcie: wszystkie emocje są ważne i potrzebne. Złotnym środkiem jest umiejętność radzenia sobie z nimi! Więcej informacji znajdziecie tutaj: https://www.facebook.com/events/848142806110724
Które różnice między szkołą stacjonarną, a edukacją domową Was najbardziej zaciekawiły? Dajcie znać w komentarzu 🙂 A jeśli zainteresowaliście się tematem, to zapraszam Was na stronę www.domowi.edu.pl – organizacja działa od 2009 roku i przez ten czas wykształciła już ponad 16 tysięcy małych Polaków na całym świecie – są liderami nauczania domowego w Polsce. Aktualnie trwa rekrutacja na rok szkolny 2020/2021 – bieżące informacje znajdziecie na stronie.
W edukacji domowej polecam stosowanie bajkoterapii, tutaj udostępniłam stworzone przez siebie scenariusze: link. A dostosowując zajęcia do dziecka warto zrobić to zgodnie z jego talentami, opisałam je tutaj: link.
2 Responses
Odkąd u von Thuna przeczytałam, że szkoła przede wszystkim oddziela ziarna od plew – zastanawiam się nad edukacją domową. Tym bardziej, że nałożyło się to na obostrzenia pandemiczne, zdalne nauczanie, etc… Wiem, że można liczyć na pomoc innych rodziców, którzy decydują się na tę formę edukacji, ale obawiam się, że do tego trzeba mieć jednak mnóstwo cierpliwości i chyba trzeba zrezygnować z pracy?
Pani Luizo, dobrze, że Pani myśli innym rozwiązaniu edukacyjnym dla swojego dziecka. Centrum Nauczania Domowego: http://www.domowi.edu.pl ma doświadczenie w edukacji domowej i na pewno chętnie Pani pomogą i odpowiedzą na wszystkie pytania. Wspólnie na pewno znajdziecie dobre rozwiązanie. Ze swojej strony mogę dodać, że nie trzeba rezygnować z pracy – wystarczy dobra organizacja dnia. Lekcje można zacząć w dowolnych godzinach, dostosowanych to Pani pracy.
materiałów dodatkowych dla dzieci (np. kolorowanki)
powiadomień o nowych wpisach
otwartej, pełnej wsparcia społeczności
Wskazany e-mail będzie wykorzystywany tylko na potrzeby komunikacyjne społeczności Pomabajki, nie przekażę go nikomu innemu. W każdym momencie możesz poprosić mnie o wykreślenie Twoich danych. Liczę, że jednak takiej potrzeby nie będzie :)
2 Responses
Odkąd u von Thuna przeczytałam, że szkoła przede wszystkim oddziela ziarna od plew – zastanawiam się nad edukacją domową. Tym bardziej, że nałożyło się to na obostrzenia pandemiczne, zdalne nauczanie, etc… Wiem, że można liczyć na pomoc innych rodziców, którzy decydują się na tę formę edukacji, ale obawiam się, że do tego trzeba mieć jednak mnóstwo cierpliwości i chyba trzeba zrezygnować z pracy?
Pani Luizo, dobrze, że Pani myśli innym rozwiązaniu edukacyjnym dla swojego dziecka. Centrum Nauczania Domowego: http://www.domowi.edu.pl ma doświadczenie w edukacji domowej i na pewno chętnie Pani pomogą i odpowiedzą na wszystkie pytania. Wspólnie na pewno znajdziecie dobre rozwiązanie. Ze swojej strony mogę dodać, że nie trzeba rezygnować z pracy – wystarczy dobra organizacja dnia. Lekcje można zacząć w dowolnych godzinach, dostosowanych to Pani pracy.